Tak mówią. Na razie jest w porządku, podchodzimy do tego z poczuciem humoru i z uśmiechem na twarzy. Jesteśmy na etapie kompletowania zezwoleń, pozwoleń, koncesji, licencji itp.
Lokal, dzięki Wojtkowi, Panu Tadeuszowi i Panu Kazimierzowi nabiera kształtów.
Spod brzydkiego tynku wylonil się piękny, ceglany sufit, a na ścianie pojawiło "okienko".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz